O nie-premierach słów kilka

Naznaczone śmiercią

Pierwszy kryminał Nory Roberts sięgający bezceremonialnie do elementów science-fiction. Po raz pierwszy więc, zrozumiałym jest, że opowieści o przygodach Eve Dallas mają miejsce w przyszłości. Roberts daje upust swojej wyobraźni, zręcznie lawirując pomiędzy wątkami, czyniąc przygodę z jej książkami po raz kolejny niezapomnianą. Ale tutaj wyłącznie dla wielbicieli science-fiction.
 

Nie ma w tym nic oczywiście złego. W końcu dobry pisarz musi od czasu do czasu próbować czegoś nowego. Jak wiadomo z pracy innych, nie zawsze z dobrym skutkiem. U Roberts z przyzwoitym, chociaż czytając można zatęsknić za jej bardziej klasycznym, czarnym kryminałem. Ten już przecież wyrobił sobie markę.

W klinice chirurgii plastycznej ginie zasłużony i utytułowany lekarz Wilfred B. Icove. Przebywająca na miejscu w związku z inną sprawą, Eve Dallas przejmuje dowodzenie nad śledztwem. Wraz ze swoją partnerką, Eve rozpoczyna dochodzenie, wkrótce przekonując się, że doctor Icove wcale nie był taki kryształowy jak się wszystkim wydawało. Korzystając jak zwykle z pomocy nieocenionego Roarke'a, Eve będzie musiała odkryć sekret klanu Icove, sekret, dla którego niejeden gotowy byłby zabić.

Porządnie. Sensownie. Wyłącznie jednak dla tych, którzy kochają science-fiction. Roberts postanowiła skorzystać z miejsca, a raczej z czasu swojej akcji, wyprowadzając wątki zupełnie poza te znane nam z jej dotychczasowych powieści, czy też nawet codziennego życia. Eve Dallas ma więc do dyspozycji najnowsze, nieznane współczesnym ludziom gadżety, które pomagają jej w wykryciu afery o gabarytach nieznanych współczesnej technologii. Jest futurystycznie. Bardziej niż zwykle.

I chociażby dlatego nie można tym razem przyporządkować książki do gatunku kryminalnego, oddając całość w macki science-fiction. Nie wpłynie to na spójność wątków, wciągającą akcję czy też kolejną odsłonę przygód bardzo ciekawych, żywo napisanych bohaterów. Przeczytanie całości jest kolejną, ogromną przyjemnością. Ale w tym wypadku warto by jednak wiedzieć, z czym będziemy mieć do czynienia.

Marta Czabała

 

>>>powrót


Przeczytane, polecane
 
Polityka Prywatności