Pustostan

4.jpgSentymentalna powieść o kobietach i dla kobiet. To trochę pamiętnik, trochę relacja z życia zwyczajnych, ale całkowicie niezwykłych kobiet.

Całkiem prywatnie, to też jedna z ciekawszych okładek powieści. Nie mam wątpliwości, że po książkę sięgnie wiele osób wyłącznie na jej podstawie. Może i tytułu. Co kryje się w środku? Kryminał? Powieść sensacyjna? Romans? Enigmatyczna okładka i tytuł pozostawia wiele wątpliwości. Ale do rzeczy. Pięć różnych kobiet. A może właśnie podobnych? Chociaż wiele je dzieli, każda z nich poszukuje w życiu spełnienia i ciepła. Janeczka jest rozczarowaniem ojca, który chciał mieć syna. Jolka jest zmuszona do małżeństwa z despotą. Ruda odreagowuje kochankę męża wódkę. Magda nigdy nie zaznała ciepła matki. A Zosia pomyliła więzienie z miłością.

Dużo bohaterek z własnym życiem oznacza bardzo niepewną narrację. Autorka przeplata ich losy, żonglując dziejami kolejnych kobiet. Przyznaję, trochę to męczy, bo co rusz musiałam przypominać sobie, gdzie jestem, w jakiej egzystencji, w jakim życiu. Ale jak już człowiek się wciągnie trudno się oderwać. Nie mogłam przestać nawet przy opisie ogromnych patologii, nieszczęść czy trudnych losów ludzkich. Nie mogłam, kiedy bohaterki pokazywały jak narodziła się ich niska samoocena. Trudno czytać tę książkę i nie zastanawiać się ile prawdziwych Jolek, Magdy czy innych kobiet chodzi naprawdę po świecie. To poruszająca książka o potrzebach akceptacji, o uczuciach i poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi. To trudna lektura, którą przeżywa się na wielu poziomach a jednocześnie nie można jej odłożyć. Ojej, ile emocji wywołuje. Za dużo. Polecam. Ale ostrzegam. Prosisz się o emocjonalną kolejkę górską.

M.Cz.

Przeczytane, polecane
 
Polityka Prywatności