Agnieszka Krakowiak – Kondracka zaczarowała mnie swoją poprzednią powieścią, jak mało kto wczuwając się w zwyczajne, ale jednocześnie całkowicie niezwyczajne życie. W tej najnowszej książce udowadnia, że to nie tylko przypadek.
Na co dzień scenarzystka, w sercu jednak pisarka, Anna Krakowiak – Kondracka pokazuje nam gdzie leży jej prawdziwe ja. W książkach. W tej poprzedniej rozpatrywaliśmy życie kobiety, w ten najnowszej pochylamy się nad małżeństwem. Ewa i Marek żyją idealnym życiem współczesnych warszawiaków. Ewa wychowuje nastoletnią córkę, Marek zarabia na styl życia. Wszystko wydaje się być idealne. Kiedy jednak interes Marka nie wypala, rodzina musi szybko musi zmienić sposób życia, do którego jest przyzwyczajona. Wzajemne niechęci i napięcia doprowadzają do kryzysu. Czy można wrócić z drogi, na której powiedziało się i zrobiło za dużo?
Ach, małżeństwo. Kto w nim jest, z łatwością odnajdzie analogie do własnych przeżyć. Nie zawsze jest cudownie, nie zawsze przysłowiowe motyle latają w brzuchu. Ale rodzina zobowiązuje, jak pokazuje autorka. Z bohaterami mogłoby się utożsamić jak mniemam wielu małżonków, borykających się z codziennością, odmienną wizją życia, przeciwstawnymi aspiracjami. Sukces tej książki leży właśnie w tym, że jest tak bardzo prawdziwa. To nie jest powieść science fiction, to książka o życiu tak wielu z nas, pozornie zwyczajnych a jednak całkowicie wyjątkowych. Autorka jak mało kto oddaje na stronach swojej powieści potęgę uczuć. Pokazuje je na wiele sposobów. Oddaje hołd miłości matki do córki, uczuciu które zdolne jest przenosić góry i znieść upokorzenia. Pokazuje miłość do męża, nie bezgraniczną, ale za to sensowną, taką z wyboru. Wreszcie pokazuje drogę życia kobiety, może nie taką jak na początku sobie wymarzyła, ale wciąż bezsprzecznie wyjątkową, jedyną, prowadzącą do spełnienia. Jest w tej książce dużo prawdy o zwykłych ludziach, ich problemach, ich codzienności. Tylko historie o prawdziwym życiu robią takie wrażenie.
M.D.