Wojna, chociaż bezsensownie i beznadziejnie okrutna, jest też doskonałym motywem na wiele emocjonalnych historii. Widzieliśmy ich już wiele, tych lepszych i tych gorszych. Na tle wojennym rozgrywały się historie wielkich miłości i równie wielkich tragedii. Jedne były lepsze, inne gorsze. Książka Isabel Wolff zdecydowanie stoi po tej dobrej stronie szali.
Przede wszystkim dlatego, że jej sceneria jest zupełnie inna niż większość opowieści tej samej tematyki a sama akcja bezboleśnie toczy się na dwóch torach. Jenni czerpie ogromną radość z pracy ghostwritera, znacznie gorzej radząc sobie w życiu prywatnym. Problemy postanawia zostawić za sobą dokładnie w momencie, kiedy przychodzi nowe, bardzo ciekawe zlecenie. Nowo poznany znajomy prosi, aby Jenni spisała wspomnienia jego matki Klary. Klara nie dzieli się swoimi najgłębszymi sekretami nawet z najbliższymi, ale to właśnie przed Jenni postanawia całkowicie się otworzyć, prowadząc kobietę przez bezsensowną tragedię wojny i poszukiwanie sensu życia.
Cała powieść wciąga na wielu wymiarach. Tym podstawowym, kobiecym, bo w historiach bohaterek najłatwiej odnajdą się właśnie kobiety. Jeśli kobieta jest autorką i bohaterkami są kobiety, po prostu nie może być inaczej. Wolff przeplata wątki z życia Jenni i Klary, pozwalając wzajemnym opowieściom się przenikać. Wzajemne historie bohaterek pozwalają im samym dokonać swoistego rozliczenia z przeszłością, zamknąć to, co powinno dawno zostać już zamknięte. Krzepiąca to opowieść, pełna smutnej, ale jednak otuchy, pełna emocji, okazji do całkowicie szczerych wzruszeń. To także doskonale napisana, niesamowicie realistycznie przedstawiona historia wojenna. W tej pozornie chłodnej relacji buduje się przerażający obraz wojny, bezsensu okrucieństwa i ludzi, którzy w ekstremalnych warunkach zdolni są do bohaterskich, ale i całkowicie bezdusznych czynów. W historii Wolff nie wszystko jest jednoznacznie białe albo czarne. Pokazuje, że są sytuacje, w których człowiek zmuszony jest do czegoś, o co zupełnie by się nie podejrzewał. Trudno się to czyta, bo okrucieństwo miejscami sięga zenitu. Ale oderwać się nie da. To brutalna, szczera powieść o tym, że życie rzadko bywa idealne, ale mimo wszystko warto o nie walczyć. Doskonała, krzepiąca powieść.
M.D.