„W tym gatunku nie ma nikogo lepszego” taką sentencję możemy dzisiaj znaleźć na większości powieści Tess Gerritsen. Pisarzy jest wielu, trudno więc o rzetelny ranking, fakt jednak pozostaje, że Gerritsen należy dzisiaj do czołówki tych najlepszych z najlepszych. I to całkiem zasłużenie, bo każda jej książka to wydarzenie.
Także ta, chociaż (a może ponieważ) daleka jest od typowych już dla Gerritsen kryminałów medycznych. To znacznie bardziej książka sensacyjna, ale też w najlepszym sensie tego słowa. Tym bardziej, że Gerritsen znowu pisze o swoich dwóch najlepszych bohaterkach, detektyw Jane Rizzoli i lekarce sądowej Maurze Isles. To właśnie Maura pakuje się tym razem w kłopoty. Podczas podróży do Wyoming, samochód z nią i jej znajomymi ulega wypadkowi w ośnieżonych górach. Znajomi zmuszeni są szukać ratunku. Niespodziewanie trafiają do opuszczonej osady kilkunastu domów. Ktoś, kto w niej mieszkał odjechał w pośpiechu. Czwórka rozbitków postanawia poczekać na ratunek. W końcu kiedyś ktoś będzie ich szukał.
Tymczasem do detektyw Jane Rizzoli przychodzi smutna wiadomość. W Wyoming odnaleziono właśnie ciało Maury Isles…
Rizzoli i Isles to dzisiaj jedna z bardziej ciekawych par w książkach kryminalnych. Ich popularność podsycił jeszcze doskonały serial telewizyjny oparty na książkach Gerritsen. Dlatego pisząc o obu paniach z powodzeniem można pozwolić sobie na pewne odstępstwa od typowej dla serii fabuły. Fani i tak nie zawiodą. A co więcej, zmiany jeszcze pomagają! Przeniesienie akcji w tak różną od Bostonu okolicę Wyoming tylko dodaje całości świeżości a główne bohaterki i tak pozostają takie same. Niepowtarzalne, pełne wigoru, sprzecznych emocji. Nie da się ich nie lubić, tak jak nie da się nie lubić samej książki. Dzieje się dużo, niemalże bez przerwy. Akcja, choć prowadzona na dwóch równoległych torach, ani przez chwilę nie traci na spójności, tworząc jedną całość, doskonałą powieść z ukochanymi przez nas, wielbionymi od wielu książek bohaterkami. Jest parę niespodzianek, kilka przyjemnych tajemnic, a koniec zadowoli każdego wielbiciela książek Tess Gerritsen.
M.D.
Czytając
takie książki, aż marzy się, żeby zobaczyć je przełożone na deski
teatru. Byłby murowany hit, w przeróżnych grupach demograficznych.
Większość tej małej książeczki zajmują doskonale napisane dialogi oraz
interakcje bohaterek i mężczyzn obecnych w ich życiu.
Więcej...
Maryli
nie da się nie lubić. Celne uwagi, błyskotliwe spostrzeżenia i typowe,
impulsywne kobiece zachowania sprawiają, że z kobietą z łatwością
utożsamią się czytelniczki, albo też uznają ją za swoją najlepszą
przyjaciółkę. Jedno albo drugie, innej opcji nie ma.
Więcej...
Owszem,
wątków jest sporo, bo oprócz głównej bohaterki mamy też sporo bohaterów
drugoplanowych. Ale wszyscy bez wyjątku są potrzebni. Potrzebni, aby
stworzyć kryminał idealny, misternie utkany z małych rozdziałów
opowiadających o wydarzeniach przeróżnych bohaterów.
Więcej...