Nowości czytelnicze

Na 400 stronach książki zaprezentowano 200 ułożonych alfabetycznie sylwetek biograficznych, w szczególności wybitnych osobowości, ale także ludzi, którzy rozgłos zyskali dzięki sprzyjającym okolicznościom. Książka pokazuje twórczy wkład do polskiej i światowej cywilizacji Żydów polskich i Polaków pochodzenia żydowskiego. Z publikacji wyłoni się świat ciekawych postaci żydowskiego pochodzenia, także z żydostwem związanych „po kądzieli” lub „po mieczu”.
„MECEK.KOM" to tytuł nowego albumu fotograficznego, który w tym tygodniu trafi do księgarń. Jego pomysłodawcą i autorem zdjęć jest Wojciech Mecwaldowski - jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Mecwaldowski jest znany m.in. z filmów: „Aleja gówniarzy”, „Lejdis”, „Bezmiar sprawiedliwości” oraz seriali: „Usta, usta”, „Pitbul” i „Stacja”. Wszystkie zdjęcia zawarte w albumie zostały wykonane telefonami komórkowymi Nokia.
Redakcja dziennika The New York Times ogłosiła listę 10 najważniejszych książek wydanych w mijającym roku. W tym prestiżowym rankingu znalazła się również najnowsza powieść Stephena Kinga. "Dallas '63" to pierwsza książka tego autora, która została tak doceniona przez redakcję New York Times’a. Pełną listę wyróżnionych można odnaleźć na stronie internetowej dziennika: www.nytimes.com
Na książki o miłości zawsze jest zapotrzebowanie. Tym bardziej jeśli te książki są dobrze napisane, angażujące i niejednokrotnie wzruszające. Historia Leo i Beatrice wzrusza, jest też jedną z najpiękniejszych historii o miłości, jaka ostatnio trafiła na nasz rynek. Aż trudno uwierzyć, że napisał ją mężczyzna.
Historia nudy wcale nie jest nudna! Nuda to jedna z najbardziej podstawowych emocji towarzyszących człowiekowi – dotyka go niezależnie od jego pochodzenia, wieku, czy od czasów, w których przyszło mu żyć. Wiele osób traktuje nudę z pogardą, twierdząc, że dotyczy ona jedynie jednostek niedojrzałych, leniwych, bezczynnych lub mało inteligentnych. Lecz zdaniem autora nuda jest najzwyklejszą a jednocześnie fascynującą częścią naszej codziennej ludzkiej egzystencji. Jest uczuciem konstruktywnym i przynosi ludzkości wiele korzyści. Nie sposób zaprzeczyć temu, że stała się ona przyczyną poszukiwania i powstawania coraz to nowych zabaw, rozrywek i sposobów spędzania czasu, a także wpłynęła na rozwój sztuki i literatury.
Powieść wybitnego pisarza z 1937 roku. Akcja rozgrywa się w Anglii, a bohater – gruby komiwojażer George Bowling, po nieoczekiwanym wygraniu na wyścigach pokaźnej kwoty funtów, postanawia wyruszyć w sentymentalną podróż do Dolnego Binfield, miasteczka swojego dzieciństwa. Niestety, krajobraz się zmienił, a zamiast sielskiej brytyjskiej prowincji zastaje na miejscu ponurą rzeczywistość zbliżającej się wojny i totalizmu. Powieść uznawana jest przez wielu krytyków za lepszą nawet od Roku 1984 i Folwarku zwierzęcego, tyle że pozostaje w cieniu tamtych utworów.
Są tematy, które nigdy nie zostaną do końca wyczerpane, na zawsze też pozostaną tematem do pisania. To historie poruszające do żywego, angażujące i przykuwające. Książka Delarue opowiada o jednym z nich i robi to w taki sposób, że naprawdę nie da się jej przeczytać obojętnie.
Najpierw Library Journal opublikował listę najlepszych pozycji science fiction i fantasy minionego roku, wyróżniając między innymi dwupak powieściowy Królewska krew. Wieża elfów Michaela J. Sullivana. Kilka dni temu studio należące do Chrisa Columbusa (Kelvin sam w domu, Harry Potter i Kamień Filozoficzny, Harry Potter i Komnata Tajemnic) ogłosiło, że zekranizuje powieść Jak przeżyć w fantastycznonaukowym wszechświecie Charlesa Yu. Na stołku reżysera zasiądzie Brendan Bellomo.
Seria książek o życiu w moskiewskim metrze w postapokaliptycznym świecie, to kolejny dowód na to, że fantastyka rosyjska ma się świetnie i może z powodzeniem konkurować na zdominowanym przez amerykanów rynku. Ten klimat nie pozostawi nikogo obojętnym. Ciarki zostają jeszcze długo po przeczytaniu ostatniej strony.
Dajcie tej książce szansę, bo po ciężkim początku, dostajemy naprawdę uroczą opowieść, pełną magicznych, niesamowitych wydarzeń i fantastycznych bohaterów. To jedna z tych książek, do których chce się wracać. Jest uroczo, wartko i przezabawnie. Idealna powieść na coraz ciemniejsze, coraz bardziej depresyjne dni.
R nie ma imienia, wspomnień, pulsu. Wraz z innymi zombie zamieszkuje opuszczone lotnisko. Żadne z nich nie pamięta, jaka katastrofa zamieniła świat w przerażające i puste miejsce, a ich – w chodzących Martwych. Żeby podtrzymać swoją egzystencję, muszą polować na Żywych, ukrywających się w opuszczonym mieście. Pożeranie Żywych to smakowanie ich wspomnień, odtwarzanie tego, kim byli.
Co, jeśli nie musiałbyś umrzeć, aby dowiedzieć się, czy istnieje niebo? Co, jeśli dowód na to mógłby cię zabić? Na skutek wypadku rowerowego Zack Kashian zapada w śpiączkę. Kiedy budzi się kilka miesięcy później, jest Wielkanoc, a on recytuje Modlitwę Pańską w języku aramejskim. Media ogłaszają go „Cudotwórcą”. Choć sam zainteresowany twierdzi, że jest ateistą, przy jego szpitalnym łóżku gromadzą się fanatycy religijni.
Dres też człowiek. Ma potrzeby, przyjaciół, przeszłość i – przede wszystkim – problemy. Głównie cudze. Pozostaje sobą, nawet w butach do garnituru. Dres też człowiek. W końcu nawet Bóg miał na sobie taki ciuch, prawda? Przystaję na chodniku i wyciągam szluga. Poprawiam na piersi srebrny łańcuch, wyjmując go spod koszulki, żeby był lepiej widoczny. Poprawiam dres w kroku, bo uwiera mnie w jaja. Napinam się, kark prostuję, podpalam papierosa i idę przed siebie. Wokół mnie stoją bloki. Są wielkie i brzydkie. Szare, pomalowane nieudolnym graffiti i szczeniackimi podpisami. Czuję się, jakbym trafił do filmu „Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki”.
Z fantastyką rzadko bywa obojętnie, niemalże z reguły książka w tym gatunku jest albo bardzo dobra, albo słaba i męcząca. Wielbiciele gatunku mają do książek stosunek emocjonalny jak do mało których powieści. Błędów nie wybaczają. Książce Geny Showalter nie będą musieli wiele wybaczać, bo to powieść przede wszystkim niezmiernie oryginalna. A to w świecie fantastyki liczy się ponad wszystko.
Dobry i polski kryminał bywa w tym kraju prawdziwą rzadkością. A i wtedy często nie dostaje należytej promocji. Dlatego jeśli już na nasz rynek trafi dobra kryminalna powieść, należy ten fakt obejść z należytą atencją. I oczywiście podzielić się egzemplarzami. Dlatego też, wraz z autorką powieści, zapraszamy was do udziału w małym konkursowym zadaniu. Autorzy najlepszych odpowiedzi zostaną uhonorowani właśnie powieścią „Pałac Tajemnic”, z dedykacją autorki.
Czy warto być niepokornym, rogatym i innym? Czy wypada iść pod prąd i działać wbrew schematom? Czy opłaca się żyć nieszablonowo, niezgodnie z obowiązującymi standardami i oczekiwaniami otoczenia? Każdy musi sam odpowiedzieć sobie na te pytania, najlepiej zrobić to po lekturze jedenastu „Pochwała niepokory”.
„Pocałunek Nocy” to kolejne spotkanie z cyklem opowiadającym o Nocnych Łowcach pióra Sherrilyn Kenyon. Autorka ta cieszy się niesłabnącą popularnością nie tylko na polskim, ale i na światowym rynku wydawniczym. Jednak nawet jeśli nie czytaliście poprzednich tomów, nie powinniście mieć większych problemów, by odnaleźć się w ich rzeczywistości.
Kolejny literacki prezent od Pratchetta, zapraszający nas do wejścia do prawdziwego świata magii. Wszystko jest oryginalne i niepowtarzalne, a samego autora trudno jest nie lubić. Dajcie się porwać.
Odkąd pewna mała Łucja weszła do pewnej zaczarowanej szafy, żadna powieść fantasy dziejąca się podczas wojny nie będzie już równie dobra. Ale to nie szkodzi, bo inne, może troszkę tylko mniej magiczne powieści też mogą przynieść wiele literackiej przyjemności. Tak na pewno będzie w przypadku „Lodowej Pani”.
Amerykańska wersja opowieści wigilijnej; ciepła, wzruszająca historia o zwyczajnym życiu ludzi z małego prowincjonalnego miasteczka i uzdrawiającej mocy przyjaźni, wiary i nadziei. Daleko na południu Alabamy, nad brzegiem meandrującej leniwie rzeki leży senne miasteczko Lost River, o którym, jak się wydaje, zapomniał czas. Po zakończonej alarmującą diagnozą wizycie u lekarza Oswald T. Campbell porzuca chłodne i wilgotne Chicago u progu zimy, by spędzić swoje – jak się domyśla – ostatnie Boże Narodzenie w sympatycznej i gościnnej mieścinie, jaką jest Lost River.
Poprzednie
Następne
Przeczytane, polecane
Polityka Prywatności