O tym co napisano...

Johnny Depp, Współczesny buntownik

Książka Brian’a Robb’a ma wszystko czego od współcześnie napisanej biografii można oczekiwać. Są tutaj wszystkie najważniejsze wątki z życia bohatera, są mniej znane elementy i są wreszcie ploteczki, które powodują, że książkę czyta się jak powieść. Świetnie napisany tekst, rewelacyjne puenty. Jedna z najlepszych książek roku.
 

Kim jest Johnny Depp wie każdy kto chociaż raz przejawił nawet nikłe zainteresowanie kinem. Po ponad dwudziestu latach na naszych ekranach Depp jest jednym z najbardziej uznanych artystów, pozostając jednocześnie niekomercyjnym i wiernym swoim filmowym zainteresowaniom. Jego życie samo zresztą mogłoby posłużyć jako scenariusz dobrego filmu. Nastoletni utalentowany buntownik, poszukujący artysta, człowiek i wreszcie ojciec swoich dzieci, uznany na całym świecie. Książka Robb’a porusza chronologicznie wszystkie odpowiednie wątki aktora, począwszy od tych nieznanych, poprzez te, które już nie raz gościły na łamach międzynarodowych pism plotkarskich. Widać, że autor dokonał ogromnej pracy, zgromadził chyba jedno z największych źródeł wiedzy o aktorze. Hołd mu za to.

 

Największą zaletą książki jest jej chronologia. Rozpoczynamy podróż z Johnnym kiedy jako nastolatek zaczynał aktorski fach. Idziemy z nim poprzez początki jego wielkiej sławy w nieznanym u nas serialu 21 Jump Street. Śledzimy pierwsze sukcesy i początki światowej sławy i wreszcie stabilizacje aktora jako uznanej postaci w świecie filmu. Cała powieść – a ośmielę nazwać się biografię powieścią – napisana jest lekkim językiem, okraszona ciętymi komentarzami i zabawnymi puentami. Robb nie próbuje moralizować, nie chce analizować postanowień życiowych Deppa. Ogranicza się do cytowania wielu źródeł i ich zdań na dane tematy, na temat kolejnych filmów czy życiowych zwrotów. Pozostaje pisarzem, obserwatorem – wszystkim tym czego oczekują od dobrego autora czytelnicy. Jego książka wciąga od przysłowiowej deski do deski. I co z tego, że okraszona jest plotkami, tymi do których czytania nie przyznają się chociażby mężczyźni? I tak nikt im nie wierzy.

 

… a ja myślałam, że Depp to taki standardowy człowiek i że wiem o nim wszystko. Trudno określić jak bardzo się myliłam...

 

Marta Czabała

>>>powrót


Przeczytane, polecane
 
Polityka Prywatności