Wyjdziesz za mnie kotku? - Studentnews.pl recenzuje

Wyjdziesz za mnie kotku

Pod tym pozornie komediowym tytułem kryje się przepiękna książka o życiu. Mądra, nieprzesadzona, wielokrotnie wzruszająca. Zdecydowanie trafia na półkę z moimi ukochanymi powieściami.

Dwudziestoośmioletnia Anna uwielbia swoją pracę w radiu, kocha też swojego mężczyznę Patryka. Zdecydowanie jednak nie kocha jego zaborczości. Patryk najchętniej zamknąłby ukochaną w domu, narzucając kobiecie tą tradycyjną, starodawną rolę. Anna chce jednak walczyć o swoje, jakiekolwiek by ono nie było, nawet jeśli miałoby się to odbyć kosztem jej związku czy pracy. Swojego „ja” przyjdzie jej szukać w Szwecji i w przepowiedni pewnej bardzo mądrej Arabki…

Ile z nas mogłoby z powodzeniem odnaleźć się w życiu Anny? Ile kobiet w jej wieku próbuje odnaleźć się w codziennym życiu, szukając swojego „ja”, balansując pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym? Ile zastanawia się co przyniesie ta bliższa i ta dalsza przyszłość? Bohaterka Wioletty Sawickiej ma na tyle siły, żeby samą siebie postawić na pierwszym miejscu, czego wiele kobiet pewnie by jej zazdrościło. Ale ta książka to coś znacznie więcej niż sama Anna. Niemalże prawdziwa, silna kobieta, wsłuchująca się we własny wewnętrzny głos. To plejada innych bohaterów, równie prawdziwych jak ona sama, składających się na naprawdę magiczną książkę o tym co najważniejsze. Nie mam naprawdę dostatecznych słów, żeby oddać jej zasłużoną cześć. To przepiękna opowieść o życiu, takim prawdziwym, nieudziwnionym, pełnym smutnych, ale i tych wyjątkowych momentów. To historia wielkiej, chociaż nie zawsze łatwej miłości, tej zakończonej happy endem, ale też takiej przynoszące bolesne rozstanie. To opowieść o budowaniu własnego życia, wyjątkowego, bo naszego własnego, pełnego sukcesów, ale też i poważnych potknięć. Sawicka tchnęła w swoją powieść prawdziwe życie. Zupełnie nie przesadzam. Jej bohaterowie stali się członkami mojej rodziny, ich perypetie moimi własnymi. Wzruszałam się przy porażkach i smutkach, cieszyłam się ich radościami. Kończyłam tę książkę o 7 rano w niedzielny poranek, podczas gdy reszta mojej rodziny jeszcze smacznie spała. Po prostu nie mogłam się powstrzymać. Czytajcie tę książkę, pełną zabawnych, wzruszających i emocjonalnych momentów. Czytajcie ją, bo wzbudza emocje jak jakie mogą wzbudzić tylko najlepsze książki. Czytajcie, bo to po prostu wyjątkowa powieść. Jakich wciąż mało.

M.D.


Komentarze
Przeczytane, polecane
 
Polityka Prywatności