Badacz potworów - Studentnews.pl recenzuje

Badacz potworów

Retro, dość zabawna, nieco przerażająca i generalnie udana książka o ekscentrycznym doktorze tropiącym potwory i jego nastoletnim asystencie.

Will Henry ma dwanaście lat i jest sierotą. Mieszka u doktora Warthropa, który całe swoje życie poświęcił badaniu potworów. Życie u boku monstrumologa nie jest łatwe, bo doktor zapomina o śnie i jedzeniu, wymaga asysty o dziwnych porach, a przede wszystkim naraża życie swoje i pomocnika ściągając nie zawsze w przemyślany sposób groźne istoty.

Akcja rozgrywa się w XIX wieku, a potworami, które zaprzątają uwagę doktora Warthropa, są antropofagi. Antropofagi nie mają głowy, ich oczy znajdują się na ramionach, a paszcza pełna zębów umieszczona jest na brzuchu. Mają około dwóch metrów wzrostu i żywią się wyłącznie ludzkim mięsem. Do tej pory nie występowały w Ameryce, ale do doktora trafia koszmarna przesyłka, która jednoznacznie wskazuje na to, że antropofagi są już w Nowym Świecie.

W tej przyjemnej książce doktor zajmuje się rozwiązaniem zagadki pojawienia się antropofagów w Ameryce, a także ich tropieniem i zabijaniem. Pomaga mu w tym oczywiście asystent, ale także miejscowy konstabl oraz niebanalny i na swój chory sposób uroczy łowca potworów Jack Kearns.

Opisy antropofagów i ich ataków są efektowne, dość obrzydliwe i mroczne. Mam jednak wrażenie, że więcej tu stylu niż żywej grozy; czyta się to owszem z przyjemnością, ale bez strachu. Zagadka jest dość smakowita, umiejętność doktora do niedostrzegania rzeczy, których nie chce dostrzegać, zabawna. Bohaterowie są interesujący i barwni, a autor ma zdecydowanie poczucie humoru i sporo ciekawych pomysłów.

W sumie wszystko w tej książce jest ok i w porządku, a jednak to raczej nie jest powieść, od której nie sposób się oderwać. Zdecydowanie powyżej średniej, ale do celującego tu jeszcze brakuje.

Magdalena Rachwald


Komentarze
Przeczytane, polecane
 
Polityka Prywatności