Przegrana Numeru Piątego - Studentnews.pl recenzuje

Przegrana Numeru Piątego

Pittacus Lore wciąż twierdzi, że jest uchodźcą z planety Lorien, a jego opowieści są całkowicie prawdziwe. Nawet jeśli całość jest jedynie sprytnie obmyślaną akcją PR, nie mam nic przeciwko. Książki są doskonale napisane, a ta najnowsza jest najciekawsza z nich wszystkich. Co za zakończenie!!!

Jeśli czytaliście poprzednie opowieści Lore’a lub oglądaliście ekranizację jednej z nich, na pewno znacie historię. Ze zniszczonej, ulegającej inwazji wroga planecie Lorien ucieka na Ziemię wysłany przez Starszyznę statek, na pokładzie którego znajduje się 9 Gardów i ich opiekunów. Każde nich obdarzone jest wyjątkowym dziedzictwem, które w przyszłości ma pomóc w odrodzeniu planety. Niestety na Ziemi wciąż ścigają ich Magodarczycy. Nawet kiedy większość już się odnalazła, wciąż są w mniejszości wobec armii wroga. Chociaż pomóc może niedawno odnaleziony Numer Pięć...

To zdecydowanie najciekawsza książka z serii, przynamniej z dotychczasowo u nas opublikowanych książek. Lore stawia na akcję (czasami tylko dodając – według mnie zbędnie rozciągane – opisy ćwiczeń bojowych Gardów), świetnie budując napięcie, składając w jedną opowieść wątki, które znamy z poprzednich książek z serii. Dostaniemy tutaj dużo odpowiedzi na nurtujące każdego zaangażowanego czytelnika pytania? Kto zdołał uciec z niewoli? Czy Adam dalej pomaga Gardom wbrew swojej rasie? I wreszcie, gdzie podziewał się dotychczas zaginiony Numer Pięć? Lore wie doskonale, że pisze raczej dla młodszego czytelnika, dlatego nie przesadza z nadmiernymi opisami, nie angażuje się w jakiekolwiek filozoficzne akcje.  Porywa scenami walk, niespodziewanymi zwrotami akcji, prowadząc nas na końcu do niespodziewanego, całkowicie wybuchowego finału. Naczytałam się w swoim (dawno już nie nastoletnim) życiu masę powieści o podobnych wątkach, nie pamiętam jednak równego zaskoczenia przy zakończeniu książki. Co za finał! Co za obrazowość! Dawno już nie czekałam z równą niecierpliwością na kolejną część serii. Kiedy wychodzi i dlaczego tak późno?

A.N.


Komentarze
Przeczytane, polecane
 
Polityka Prywatności