Nie odchodź - Studentnews.pl recenzuje

Nie odchodź

Po tym jak przeczytałam „Spójrz mi w oczy” obiecałam sobie, że w ciemno kupię każdą następną książkę Lisy Scottoline, jaka tylko wpadnie mi w ręce. I bardzo dobrze. „Nie odchodź” dokonało dokładnie tego, co powieściowa poprzedniczka. Chwyciła wielkimi literackimi rękami i trzymała w mocnym uścisku aż do samego końca. Kilkaset stron minęło niemalże w jedną chwilę. Na jeden dzień zaniedbałam wszystko. Nie żałuję. Ani trochę.

Mike ma wszystko, o czym mógłby marzyć dorosły mężczyzna. Idealna żona wychowuje ich nowonarodzoną córeczkę Emily. Zawód lekarza przynosi mu spełnienie, tym bardziej, że służy w jednostce medycznej w Afganistanie. To właśnie tam zastaje go wiadomość o tragicznej i niespodziewanej śmierci żony. Mike wraca do domu, zastając w nim córkę, która w zasadzie go nie zna, próbując odnaleźć się w roli samotnego ojca i byłego żołnierza.

Postać Mike’a to jedna z najlepiej zarysowanych postaci w książkach, jakie zdarzyło mi się spotkać. Lisa Scottoline doskonale zadbała o szczegóły, nakreślając przeszłość mężczyzny, kulisy jego służby wojskowej oraz powody, dla których nie wrócił od razu do domu. Pokazała mężczyznę rozdartego pomiędzy powinnością a uczuciem, pełnego emocji, czasami przepełnionego strachem w miejscu, gdzie mało kto mógłby go odczuwać. Co jest bardziej wymagające, poradzenie sobie podczas ataku wroga czy uspokojenie własnego dziecka, które z całej siły wyrywa się od własnego rodzica? Ta książka to swoista podróż mężczyzny, który musi dorosnąć, chociaż już dawno wydawało mu się, że ma to za sobą. Czy jest dla mężczyzny ważniejsza rola w życiu niż ta ojca?

Ale to nie wszystko. Znajdziemy tutaj doskonałych bohaterów drugoplanowych, samych radzących sobie z własnymi duchami przeszłości. Oprócz dramatu, będzie też sporo rasowego, bez reszty wciągającego kryminału, oczywiście z wybuchowym i całkowicie niespodziewanym finałem na samym końcu. Scottoline pisze sprawnym językiem, nie przesadza z nadmiernymi opisami, idealnie balansuje pomiędzy gatunkami literackimi. Powoli, niemalże smakując się kolejnymi wydarzeniami tworzy opowieść idealną. Nie znam osoby, której nie poleciłabym tej książki. Doskonała w każdym wymiarze, jeszcze lepsza niż poprzednia, oby też gorsza niż następna. Już nie mogę się doczekać.

Marta Czabała


Komentarze
Przeczytane, polecane
 
Polityka Prywatności