Z miłości do jedzenia - Studentnews.pl recenzuje

z miłości do jedzenia

Tym razem gotują blogerzy. Pokazują, że można stworzyć wyrafinowane, restauracyjne dania w swoich własnych domach. Przepiękne zdjęcia tylko podkreślają efekt.

Popularność blogów przeszła wszelkie oczekiwania. Rośnie liczba osób, które na blogach zrobiły ogromne pieniądze. Mamy też już nowy zawód: bloger. Piszemy o wszystkim. O własnym życiu, o marzeniach, o pasjach. Jednym z najczęściej przeważających motywów jest gotowanie. Od czasu, kiedy programy o gotowaniu zaczęły robić furorę na całym świecie, gotowanie stało się modną pasją dla kazdego. Także dla Polaków. Ta książka zbiera przepisy zwykłych ludzi, którzy po godzinach wymyślają najbardziej wyrafinowane potrawy. Niektórych nie powstydziłaby się nawet najlepsza restauracja. To także podsumowanie kolejnego konkursu na najlepszego bloga kulinarnego. Oceniali profesjonalni jurorzy, oceniali internauci. Efektem jest kolorowa książka, niemalże dosłownie eksplodująca smakiem.

Całość podzielona została na tematyczne rozdzialy. Osobiście wolę te bardziej proste, jak chociażby zawarte w rozdziale o ziemniaku. Zupa – krem z pieczonych ziemniaków, ziemniak z nadzieniem ziemniaczanym, młode ziemniaki z anchois – nie da się tego czytać bez przysłowiowej ślinki. W dobie gdzie jedzenie schodzi na wcale nieprzysłowiowe psy, przydac sie może też rozdział o pieczeniu własnego chleba. Nietypowym rozdziałem będzie ten o przekąskach dla kibiców, jednoznacznie pokazujący, że mecz nie musi oznaczać chipsów i frytek. Nie przepadam jedynie za zestawem sylwestrowych dań – wydaje się być mocno przesadzony (kakaowe łódeczki z pastą z wątróbki i jarzębiną, roladka buraczana) jak na domowe warunki. Ale jak już przez niego przebrnąć – tam czeka nagroda, czyli kulinarny blog roku 2012. A tam znajdziecie przepis na fantastyczną konfiturę z whisky.

Przyznać trzeba jeszcze jedno. Doskonała jest strona techniczna wydania. Każde danie opatrzone jest czasem, jaki potrzebny będzie do wykonania całości. Podany jest też stopien trudności. Nie ma trudnych słów, czy niezrozumiałych zwrotów. Nawet jeśli nie znacie się na gotowaniu, z łatwością odtworzycie przepisy. Proszę mi wierzyć. Już próbowałam.

Marta Czabała


Komentarze
Przeczytane, polecane
 
Polityka Prywatności