Mama w czterech ścianach - Studentnews.pl recenzuje

trudne macierzyństwo

Ta książka jest wspaniała i bezcenna. Wspaniała, bo oferuje prawdziwy obraz macierzyństwa. Bezcenna, bo pokazuje nam, matkom, że nie tylko my mamy wrażenie, że przeżywamy koszmar.

Prawdziwa prawda brzmi bowiem tak. Magazyny pokazujące uśmiechnięte mamy ze smacznie śpiącymi noworodkami kłamią. To taki Photoshop macierzyństwa. Prawda jest trochę inna. To może i najpiękniejsza, ale też najtrudniejsza robota na świecie. A pierwsze miesiące po urodzeniu dziecka, często są dla kobiety najtrudniejszym wyzwaniem i najbardziej samotnym okresem życia.

Takie momenty przeżywa właśnie Joy. No dobrze, chciała tego dziecka. Kocha swojego syna. Ale czy mogłaby się jednocześnie, chociaż przez chwilę przespać? Czy mogłaby spokojnie wziąć prysznic, czy ogolić nogi bez konieczności nadsłuchiwania, czy dziecko jeszcze nie spadło ze schodów? Czy mogłaby skorzystać z pomocy matki, która zajęta jest bardziej swoim czwartym ślubem niż wnukiem? Joy nagle okazuje się być kompletnie sama, opuszczona przez męża, który ucieka przed ojcostwem i odpowiedzialnością w pracę. Ma wrażenie, że stoi na progu szaleństwa. Na dodatek takiego, które co minutę ogarnia ją coraz bardziej.

Samantha Wilde nie oszczędza swoim czytelnikom brutalnych szczegółów. Pisze o anatomicznych zmianach, jakie zachodzą po porodzie. Szczegółowo opisuje samotność, jaką odczuwa kobieta, która nagle zostaje sama z obowiązkami, których nie ogarnia. Pisze o tym, jak dziecko wystawia związek na ciężką próbę. Ale to nie wszystko. Pokazuje też, że było warto, bo miłość do dziecka jest tą jedyną, największą i bezwarunkową miłością. Każdy, kto ma małe dziecko odnajdzie tutaj swoją historię. Dobrze jest wiedzieć, że nie jesteśmy same na świecie i nie tylko my czułyśmy się bezbronne, samotne, udręczone i nieszczęśliwe. Jeśli znacie jakąś matkę z małym dzieckiem, dajcie jej tę książkę. Może być nieocenioną pomocą.

Marta Czabała


Komentarze
Przeczytane, polecane
 
Polityka Prywatności