Gone. Zniknęli. Faza Szósta. Światło. - Studentnews.pl recenzuje

faza szósta

Najlepsza część świetnej sagi młodzieżowej, zamykająca jeden z najciekawszych cyklów książek, jaki pojawił się na rynku w ciągu ostatnich 10 lat. Czytaliście poprzednie? To ja powiem, że na taki finał właśnie czekaliście. Porywa od pierwszej do ostatniej strony i zostaje jeszcze na bardzo długo.

Ta ostatnia powieść na pewno jest też najbardziej okrutna i obrazowa. Ale chyba wszyscy wielbiciele sagi wiedzieli przecież, że musi się ona niechybnie zakończyć ostatecznym starciem dobra ze złem. To bezgraniczne zło powoli dojrzewa w ukryciu, przybrawszy ciało nienaturalnie szybko dorastającej córki Diany i Caine’a. Gaia jedynie wygląda niewinnie, w rzeczywistości jednak przygotowuje się do zabicia wszystkich w ETAPie, kto wie, może na świecie?. Zarówno Sam jak i Caine zdają sobie sprawę z nadchodzącego niebezpieczeństwa, dlatego – odkładając na bok swoje własne spory – jednoczą siły, żeby wyjść naprzeciw największemu wrogowi, z jakim przyszło im się do tej pory spotkać. Z zewnątrz obserwuje ich cały świat, biernie przyglądający się złu, przemocy i desperacji dzieci. Społeczność, jaką udało się zbudować w Perdido Beach powoli ulega dezintegracji. Jak można pracować dla wspólnego dobra, kiedy rodzina i poprzednie życie wydają się być na wyciągnięcie ręki, a niezniszczalny wróg odbiera kolejne życia? Ale czy jeśli przezroczysta teraz bariera upadnie, uda się podjąć dawne życie jak gdyby nic się nie stało?

3.jpg

Zasadą dobrych historii wydawanych w wielotomowych cyklach jest to, że ostatnia, zawiązująca wszystkie wątki część musi być najlepsza. Ta książka spełnia te warunki bardziej niż dobrze. Przekracza wszelkie granice jakości, jakie wyznaczyły wcześniejsze tomy. Jest zdecydowanie najlepsza ze wszystkich, chociaż znacznie bardziej mroczna, przepełniona przemocą, miejscami skrajnie okrutna. Grant nie oszczędza swoim czytelnikom bardzo obrazowych opisów, takich jak chociażby odrywanie i jedzenie ludzkiego ramienia czy brutalne zabijanie kolejnych (niestety także tych znanych i lubianych) bohaterów. Przepełnia powieść emocjami. Ma dobrych, sprawdzonych bohaterów (niebanalnych, prawdziwych, ciekawych), którzy pomagają mu niezmiernie wiarygodnie pokazać desperację, walkę o przetrwanie i obawę przed światem zewnętrznym. Czy po przeżytej traumie da się jeszcze normalnie żyć? Czy świat umie ocenić coś, czego sam nie przeżył? Na szczęście autor nawet przez chwilę nie próbuje serwować nam nadmiernych morałów, doskonale pamiętając, że jego cykl to przede wszystkim książki przygodowe. Na ponad 430 stronach dzieje się BEZ PRZERWY. Grant sprawnie manewruje pomiędzy kolejnymi miejscami akcji, nie dając żadnemu z nich pierwszeństwa, tworząc w ten sposób spójną, przepełnioną akcją opowieść. Nie należę do grupy docelowej (jak mniemam nastoletniej, mogącej jak najlepiej utożsamić się z bohaterami), ale przeżywałam każdą stronę, przejmując się (zupełnie prawdziwie) losami bohaterów. W pewnym momencie naprawdę bałam się, że nie przeżyje nikt. Jak się zakończyła ostatecznie cała historia, oczywiście nie powiem, będę jednak głośno namawiać na czytanie wszystkich, którzy lubią mocne opowieści z pogranicza powieści przygodowej, horroru i science – fiction. Akcja, emocje, dramat. Tutaj znajdziecie wszystko w najlepszym wydaniu. Przyzwyczaiłam się już, że czekam na kolejne części. Aż szkoda, że tak szybko się skończyło. Jeden z najlepszych cyklów książek! I najlepsza ostatnia część! Powieść na półkę z ukochanymi książkami!

Marta Czabała


Komentarze
Przeczytane, polecane
 
Polityka Prywatności